Jak łowić? Spod lodu praktycznie każdą rybę możemy łowić przy użyciu jako wabika mormyszki (imitacji kiełża) stosując do sygnalizacji brań czuły kiwok. W metodzie tej sprowadzamy mormyszkę w okolice dna i wolnymi ruchami wprawiamy ją w ruch bacznie obserwując kiwok. Ze względu na mały ciężar mormyszek używamy tu bardzo cienkich, ale jednocześnie wytrzymałych żyłek, można powiedzieć im cieńsza żyłka tym więcej brań. Intensywność brań zwiększymy też poprzez założenie na mormyszkowy haczyk ochotki, drobnych czerwonych robaków – gnojaków lub innej sztucznej przynęty zwykle najlepiej w kolorze czerwonym. Mormyszkowy mimo, że delikatny zestaw pozwala na holowanie okazałych ryb, co przy takim łowieniu „z ręki” wywołuje duże emocje, ale i te dużo mniejsze ryby walczą na tyle zaciekle, że ich hol dostarcza dużo emocji i satysfakcji. Bardzo dobrym sposobem łowienia spod lodu szczególnie na początku zimy, na pierwszym lodzie jest stosowanie podlodowych błystek, metoda ta pozwala łowić głownie okonie oraz inne drapieżniki. Łowienie błystką podlodową, tzw. oblanką, która imituje małą, chorą rybkę, polega na sprowadzeniu przynęty w okolice dna oraz na podrywaniu i opuszczaniu wabika energicznymi ruchami wędki. Brania okoni najczęściej spodziewać się można w chwili, kiedy przynęta po poderwaniu w górę opada i nieruchomieje. Dlatego po opadnięciu oblanki nie należy jej zbyt szybko podrywać do góry. Dajmy jej na kilka, a nawet kilkanaście sekund znieruchomieć. Spod lodu łowimy także na wędkę spławikową, metoda ta pozwala łowić głównie płocie, dużą płoć zwykle prościej jest złowić na spławik, zakładając jako przynętę ochotkę. Ochotka na haczyku bardzo dobrze sprawdza się również w wyżej wymienionych metodach. W przeciwieństwie do okoni najlepsze brania płoci przypadają na koniec zimy kiedy przed zbliżającą się wiosną zaczynają aktywnie żerować.
Gdzie łowić? Okoniowe miejsca to partie akwenów z silnie pofałdowanym dnem, z tzw. stromymi spadami, dołkami, garbami, górkami. Płocie oraz leszcze preferują raczej rozległe płaszczyzny denne. W zimie dużej płoci szukamy na blatach i spadkach przy głębokości 4 do 8 metrów. Gdy zaczyna się odwilż i nadchodzi koniec zimy warto szukać płoci na płytszej wodzie i bliżej brzegu, czasem nawet przy samych trzcinach.